Z Jezusem jesteśmy silni - Modlitwa za miasto
Ponad 30 lat temu Terry Bork zaczęła modlić się za Polskę i kraje Europy Wschodniej. Dając jej tę misję, Pan pokazał jej, że ma się wstawiać za polskie rodziny, polskie władze i cały kraj – miasta i wsie. A im dłużej trwała w tym wstawiennictwie, tym więcej intencji Pan Bóg jej powierzał.
Aktywna zawodowo Terry 18 lat temu została członkiem krajowej organizacji przygotowującej Narodowy Dzień Modlitwy w USA. Wraz z córką mieszkającą w Wyoming należy do ośmioosobowej grupy, organizującej każdego roku w pierwszy czwartek maja Narodowy Dzień Modlitwy za Kraj. Tego dnia Amerykanie – od Meksyku po Kanadę, od Pacyfiku po Atlantyk – klękają i modlą się za swoje państwo: za miasta, rodziny, władze. Proszą Boga, aby je pobłogosławił. W odpowiedzi na tę modlitwę Amerykanie widzieli dużo cudów i zmian, wierzą więc mocno, że wielkie rzeczy są jeszcze przed nimi.
Doświadczenie modlitwy jest powodem, dla którego Terry przyjechała do Polski – aby zachęcić nas do modlitwy za nasz kraj. Nie zawsze jest to łatwe, ale Bóg zaprasza nas w Pierwszym Liście św. Pawła do Tymoteusza: Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władzę, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością (1 Tm 2,1-2). U Jeremiasza zaś czytamy: Starajcie się o pomyślność kraju, do którego was zesłałem. Módlcie się do Pana za niego, bo od jego pomyślności zależy wasza pomyślność (Jr 29,7).
W Łodzi w dniach 21-22 kwietnia br. Terry Bork prowadziła sesję dotyczącą modlitwy wstawienniczej – za rodziny, miasto
i kraj, za rządzących. Hasłem sesji było wołanie Jana Chrzciciela: Przygotujcie drogę Panu (Mt 3,3). W myśl tych słów posługa modlitwy wstawienniczej jest rozumiana właśnie jako przygotowywanie drogi dla Pana, pokorne „oczyszczanie przedpola”, by zrobić miejsce dla działania Jego łaski. Na początek Terry w charyzmatyczny, dobitny sposób mówiła nam o potrzebie wstawiennictwa: „W słowie Bożym czytamy, że dzień Pański przychodzi jak złodziej. Ci, którzy zginęli w tragedii 11 września – gdyby wiedzieli, że następnego dnia umrą – jestem pewna – że denerwowaliby się, byliby zmartwieni, nie mogliby spać w nocy. Może próbowaliby przygotować rodzinę na swoje odejście? Dla USA i całego świata był to dzień ciemności. A wyobraź sobie teraz, że coś takiego mogłoby zdarzyć się w Polsce?
11 września wracałam właśnie z Mszy w mojej parafii, gdy usłyszałam, że samolot wbił się w pierwszą z wież. Pobiegłam do domu, włączyłam telewizor i dokładnie w tej chwili kolejny samolot uderzył w drugą wieżę. Nie potrafię wam opisać, jak się wtedy czułam. Przez kolejne dni nasz kraj pogrążył się w żałobie. Zadawałam sobie pytanie – ilu wśród tych, którzy zginęli, było gotowych na spotkanie z Jezusem? Kochani, a czy my sami jesteśmy już gotowi, żeby spotkać Jezusa, żeby być z Nim w niebie? Ilu ludzi z waszego miasta przez cały dzień ani przez chwilę nie pomyśli o Jezusie? A przecież Pismo Święte mówi, że jeśli nie znamy Jezusa Chrystusa, nie możemy mieć życia wiecznego. Dlatego warto modlić się o to, żeby każdy człowiek, którego spotykasz, poznał Jezusa i miał osobistą relację z Nim.
Jesteśmy zobowiązani, by modlić się zwłaszcza za miejsce, w którym Bóg nas postawił – za rodzinę, sąsiadów, zakład pracy, dzielnicę, miasto, wreszcie kraj, w którym żyjemy. To jest konkret – gdy jestem uważna, widzę potrzeby innych wokół mnie – i oddaję je Panu”.
Terry proponuje – dla wielu nowy – sposób modlitwy za miasto. Jest nim... modlitewny spacer. Uczestnicy sesji losują miejsca, do których za chwilę udadzą się z „orężem” modlitwy. Pojawią się właściwie wszędzie. W wielkim centrum handlowym ich intencją jest, aby kupujący nie ulegali duchowi konsumpcjonizmu. Na cmentarzu żydowskim proszą Boga za wszystkich tam spoczywających. Dyskretne pary skupionych osób okrążają szkoły, szpitale, stadiony piłkarskie, pogotowie ratunkowe... Nie omijają agencji towarzyskich i budek z piwem. Na zewnątrz nic ich nie zdradza – nikt z przechodniów nie wie, że w ich sercach brzmi modlitwa. Wieczorem, po powrocie do kościoła, w którym odbywa się sesja, pełni radości opowiadają, czego Pan dał im doświadczyć podczas „spaceru modlitewnego”: „Modliliśmy się w okolicy stadionu. Prosiliśmy Pana za piłkarzy i kibiców, aby nie byli agresywni. Potem usłyszeliśmy w radiu, że był to najspokojniejszy mecz w sezonie” – mówi jeden z uczestników. Takie „spacery” czy też „patrole modlitewne” to nie jednorazowa akcja związana z sesją. Już dwa lata temu przy kościele oo. Jezuitów w Łodzi powstała grupa modlitwy za miasto. Należący do niej modlą się w określonych intencjach (np. za Urząd Miasta, za bezrobotnych) – w swoich domach i na ulicy. Chcą zapalić innych łodzian, by kochali swoje miasto i przedstawiali jego potrzeby Bogu. Odmawiają koronkę do miłosierdzia Bożego lub spontanicznie proszą o potrzebne łaski i błogosławieństwo dla mieszkańców Łodzi. Terry szczególnie zachęca do uwielbienia i modlitwy językami.
Aby wstawiać się za braci, trzeba mieć świadomość, że sami w każdej chwili potrzebujemy pomocy i łaski Boga. Trzeba nieustannie ponawiać swój wybór Jezusa na Pana i Zbawiciela i żyć tą decyzją wraz ze wszystkimi jej konsekwencjami. Zaczynać od przemiany własnego serca, a potem stawać do walki duchowej również za innych. Terry Bork przypomina o konieczności posiadania osobistej relacji z Jezusem, która jest niewyczerpanym źródłem wewnętrznej siły: „Jezus oddał na krzyżu swoje życie, abyś w każdej sytuacji mógł Mu powiedzieć: «Przejmij, Panie, kontrolę nad tym, co dla mnie jest teraz niemożliwe». Chcesz przemienić swoje miasto? Powiedz o tym Jezusowi. Chcesz zmienić swoją rodzinę? Porozmawiaj o tym z Jezusem. Chciałbyś zmienić swój charakter? Powiedz o tym Panu. To najlepszy Przyjaciel, jakiego kiedykolwiek mógłbyś mieć, i w dodatku kocha cię bezinteresownie. On nigdy cię nie opuści, nigdy o tobie nie zapomni, ponieważ umarł za ciebie. I da ci swoją miłość, aby uzdolnić cię do tego, byś stał się tym, kim On pragnie, abyś był. Idąc z Jezusem Chrystusem, jesteśmy silni jak armia wojowników, a Jezus naprawdę pragnie dla nas wszystkiego, co najlepsze. Pan mówi w Księdze Jeremiasza: Jestem świadom zamiarów, jakie zamyślam co do was – wyrocznia Pana – zamiarów pełnych pokoju, a nie zguby, aby zapewnić wam przyszłość, jakiej oczekujecie. Będziecie Mnie wzywać, zanosząc do Mnie swe modlitwy, a Ja was wysłucham, będziecie Mnie szukać i znajdziecie Mnie, albowiem będziecie Mnie szukać z całego serca (por. Jr 29,11-13). Czy pragniesz poznać Boże zamiary wobec ciebie, twojej rodziny, twojego miasta? Pytaj o nie Jezusa, a On ci je pokaże. W Księdze Jeremiasza Bóg mówi: Wołaj do Mnie, a odpowiem ci. Oznajmię ci rzeczy wielkie i niezgłębione, jakich nie znasz. Jeśli chcesz, żeby Pan pokazał ci wielkie rzeczy dotyczące twojego życia – pytaj Go, a On ci je pokaże. Jezus powiedział w innym miejscu, że będziemy czynić jeszcze większe rzeczy niż On, ponieważ On idzie do Ojca. A co czynił Jezus? Wskrzeszał umarłych, nakarmił 5 tysięcy ludzi, uzdrowił sługę setnika, a jednak powiedział, że my będziemy czynili rzeczy większe niż On. Jezus wiedział, że gdy pójdzie do Ojca, pośle nam Ducha Świętego. Jeśli naprawdę zawierzysz Mu siebie, On przeprowadzi cię przez życie pełne niespodzianek, dzień po dniu. Zmiana nie stanie się w jeden dzień, to wszystko jest procesem. Pan będzie się tobą posługiwał, żebyś był świadkiem wobec innych ludzi, będziesz brał udział w przemianie twojego miasta, a może nawet Pan posłuży się tobą, żeby przemienić twój kraj. Będzie powoływał cię do wstawiennictwa za władze twojego miasta, aby podejmowały mądre, Boże decyzje. Więc zachęcam cię dziś, żebyś zdecydował się na życie z Jezusem – życie w obfitości, jakie On ma dla ciebie. A życie w obfitości oznacza wszelkie możliwe dobro”.
Czy pragniesz modlić się za swoje miasto, swoją wioskę, za ojczyznę? Spróbuj być uważnym na to, co widzisz wokół siebie. Niech twoje serce stanie się wrażliwe na ludzką biedę i zagubienie. Możesz zadzwonić do znajomego i zaprosić go na jedyny w swoim rodzaju, „modlitewny spacer” w intencji trudnych spraw w twoim najbliższym otoczeniu.
Konferencje z sesji będą dostępne w Ośrodku Odnowy w Duchu Świętym w Łodzi, tel. 042 636 46 49; e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Marta Muszyńska „Szum z Nieba”
Numer: 3 (84)/2006
Tytuł: Modlitwa uwielbienia